Dzisiaj los zaprowadził mnie do zrujnowanej świątynii. Na pewno jest opuszczona od lat, mimo to czuję czyjąś obecność. Mam jednak nadzieję, że nie będę potrzebowała pomocy od mojego boga.

Oboje wchodzicie na arenę, mimo iż poza wami nikogo nie ma, czujecie jakąś dziwną siłę.

Ruch AMA

W edykcie są słowa Pana: "I tęp niziołków, olbrzymów, elfów, ponieważ nie są oni ludźmi, ani zwierzętami, są demonami." Widząc więc, że przeciwnik rzuca zaklęcie, miotam oszczep w jego stronę i zasłaniam się drewnianą tarczą z metalową obwódką. Czuję, że w tej walce  będę potrzebowała Pana. Śpiewam pieśń furii ku jego czci. "Pan zniszczył sługi niewierne, a furia jego nieobliczalna, potęga nieskończona, a rzeźi nie było końca!"

Widząc, że przeciwnik włada magią, chowam się za studzienką, włócznię na razie zostawiam w spokoju, bo co chwila świeci i błyszczy. W duchu mówię sobie, że muszę zgładzić to coś podwukroć, bo oprócz tego, że jest elfem to jeszcze używa zakazanej magii.

Ostatnio edytowany przez Pan Rzal (Sat-11-08 12:32:33)

Biegnąc nadepnąłeś na włócznie, przez co chwilowo starciłeś włądzę nad nogą, nie dobiegasz do Lazr. Kapłanka moze podnieść broń.


Ruch Aragamiego